Etykiety

niedziela, 24 września 2023

Megami Tensei 2 - recenzja


Pierwsza część "Megami Tensei", wydana w 1987, zdobyła sporą popularność i uznanie wśród fanów gier jak i krytyków. Było zatem dość logiczne, że powstanie jej kontynuacja, szczególnie, że mechanika wręcz się prosiła o rozwinięcie. Prace na drugą częścią rozpoczęto niemal natychmiast po wydaniu jedynki. O ile jednak "Megami Tensei" była adaptacją powieści, to tym razem panowie z Atlus postanowili napisać historię od początku do końca. Co więcej, koncepcję gry też rozwinęli. W efekcie tego wydana w 1990 roku gra była czymś więcej niż tylko "drugą częścią". Była bowiem pozycją, która faktycznie wyznaczyła ścieżki, którymi cykl podąża do dzisiaj.

Historia rozpoczyna się w niedalekiej przyszłości, 35 lat po wojnie atomowej, która zamieniła cywilizację ludzką w ruinę, a także otworzyła połączenie między światem ludzi a demonów. Te ostatnie zaludniły sporą część zdewastowanej planety. Część tych, którzy przeżyli zagładę, ukrywa się w schronach. Wśród nich są główny bohater oraz jego przyjaciel, którzy pewnego dnia przypadkiem przywołują demona o imieniu Pazuzu. Wyjawia on chłopcom, że zostali wybrani, aby stać się mesjaszami nowego świata. Główny bohater otrzymuje moc przywoływania demonów, zaś jego towarzysz - posługiwania się magią. Obaj opuszczają schron, wędrując po zgliszczach Tokio, by w końcu spotkać młodą kobietę, nazywaną przez innych czarownicą. Ona ponoć także została wyznaczona przez Pazuzu...

Historia zaprezentowana w "Megami Tensei 2" jest zdecydowanie bardziej ciekawsza i bogatsza od tej, którą widzieliśmy w jedynce. Tam, mimo literackiego pierwowzoru, była ona dość prosta i nieskomplikowana. Tu natomiast jest inaczej - dość długo nie wiemy tak naprawdę, kto i co rozdaje tu karty, jesteśmy oszukiwani i zwodzeni. Podoba mi się to i pokazuje, że już tutaj tworzono zręby pod historię, która była potem rozwijana w dużo słynniejszych kontynuacjach tej gry.

Kolejnym krokiem naprzód było wyjście poza schemat dungeon crawla. Nie zrezygnowano z niego jako z podstawy gry, natomiast dorzucono otwarty świat, po którym podróżujemy. Dało to większe poczucie swobody i nieco mniej klaustrofobiczny nastrój. Co więcej, zmniejszono same lochy. Niewiele ich w tej grze jest tak dużych jak te z jedynki, większość jest także prostsza i mniej skomplikowana. Nadrabiają natomiast ilością, bo jest ich sporo, choć część ma charakter opcjonalny.

Zmianom nie uległa natomiast mechanika gry - i chyba dobrze, bo ta była bardzo mocnym elementem jedynki. W drużynie mamy dwójkę postaci ludzkich oraz demony, które możemy przywoływać. Aby przywołać demona, musimy najpierw go spotkać i w rozmowie przekonać, by do nas dołączył. Możemy też dokonywać fuzji demonów i tworzyć nowe, silniejsze. Mechanika ta funkcjonuje, z niewielkimi tylko zmianami, w serii do dziś i stanowi jej atut.

Choć w "Megami Tensei 2" nie wprowadzono jeszcze charakteru głównej postaci (co później stało się także jednym ze znaków firmowych cyklu), to pojawił się już motyw niejako to zwiastujący. W trakcie rozgrywki dokonujemy kilku wyborów, a ich wpływ widzimy pod koniec. Gra oferuje nam dwa zakończenia, zależne od naszych decyzji. Co ciekawe, żadne z nich w sumie nie zasługuje na miano "dobrego" w klasycznym rozumieniu tego słowa.

Jak wspominali twórcy, sukces jedynki sprawił, że Atlus dał im sporo swobody przy tworzeniu gry, nie naciskając, aby była ona wierną kopią poprzedniczki. Do dzisiaj zresztą Atlus ma opinię firmy stosunkowo mało konserwatywnej i lubiącej zaskakiwać. Do zespołu dołączył wówczas Kazuma Kaneko, odpowiedzialny w tej grze za projekty demonów. Stał on się jedną z kluczowych postaci dla serii, uczestnicząc w produkcji większości tytułów z cyklu Megaten/Persona. To jego koncepcją było też połączenie światów japońskiego folkloru z zachodnimi mitami, co stało się typowe dla serii.

Wydana w 1990 roku gra została bardzo dobrze przyjęta - prestiżowy i opiniotwórczy magazyn Famitsu dał jej bardzo wysoką ocenę 33/40. Chwalono rozwój koncepcji gry, dorosłość poruszanych tematów oraz wysoką grywalność. Wskazywano także na oryginalność kreacji świata, dalekiego od typowego dla znakomitej większości gier RPG fantasy.W 1995 ukazał się remake, wydany na konsolę SNES. Poprawiono w nim mocno grafikę (do standardu Shin Megami Tensei) i nieco zmieniono wygląd niektórych lochów, lepszą jakość zyskała także ścieżka dźwiękowa. Doczekał się on angielskiego tłumaczenia i to właśnie w niego warto zagrać, gdyby komuś przyszła ochota na poznanie tej gry. Wyszła też wersja na urządzenia mobilne, nie jest jednak dostępna po angielsku.

"Megami Tensei 2" jest uznawana za tytuł, który faktyczne wyznaczył ścieżki dla serii - wiele motywów tutaj zawartych wykorzystano w "Shin Megami Tensei", którą uważa się za pozycję przełomową w świecie japońskich RPG. O ile bowiem jedynka była wciąż mocno zakorzeniona w czasach świetności "Wizardry", tak dwójka pokazywała już, że szykuje się coś nowego, co naprawdę odciśnie swój ślad na ścieżce rozwoju jRPG.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz