Etykiety

sobota, 18 maja 2024

Voodoo Whisper: Curse of a Legend - recenzja

 Nowy Orlean - z czym wam się kojarzy? Zapewne z jazzem, językiem francuskim, kreolami, ale pewnie także i z voodoo. Motyw ten nie jest obcy grom przygodowym (wystarczy wspomnieć rewelacyjnego "Gabriel Knight: Sins of the Fathers"), ale stosunkowo rzadko mamy okazję samemu posługiwać się magią voodoo w grach. Szansę taką daje natomiast przygodowa z gatunku ukrytych obiektów pt. "Voodoo Whisper: Curse of a Legend", wydana w 2014 przez wydawnictwo Strategy First.

Główna bohaterka Lillian, jest uczennicą kapłanki voodoo, madame Leveau. Jednak pewnego dnia na miasto spada potężna klątwa, która sprawia, że wszyscy jego mieszkańcy zapadają podobny śmierci bezruch. Lillian jest świadkiem tego, jak spotyka to jej nauczycielkę. Z jakiegoś powodu sama unika tego losu. Nie mając wyjścia, postanawia wyjaśnić całą zagadkę, nie wiedząc, że każdy jej krok bacznie śledzi jakaś tajemnicza postać. 

 "Voodoo Whisper: Curse of a Legend" ma całkiem przekonywujący klimat. Lokacje są odpowiednio mroczne, musimy wykonywać liczne akcje związane z magią voodoo, zaś całość spowita jest nastrojem tajemniczości. Nie jest to groza stawiająca na makabrę (może i szkoda, bo trochę tej by się przydało), ale w roli tła dla gry z dreszczykiem sprawdza się całkiem nieźle. Szkoda natomiast, że obsada nie wypada równie udanie - każda postać w grze pojawia się tylko raz. Brak mi tu jednak trochę interakcji między nimi.

Gra wykorzystuje klasyczną mechanikę "weź przedmiot i go użyj", połączoną z nieco bardziej współczesnym pomysłem, jakim są ukryte przedmioty. Polega to na tym, że co i rusz znajdujemy jakieś miejsce, w którym wala się masa przedmiotów, a my musimy wśród nich wskazać te, które sugeruje nam gra. Aby nie było za łatwo, jeśli będziemy klikać na ślepo, to ekran zacznie nam się zamazywać. W ramach ułatwienia dołączono natomiast opcję lupy, która pozwala nam powiększać obraz, co umożliwia czasem dostrzeżenie tego i owego. Od czasu do czasu w grze pojawiają się też łamigłówki w stylu "Wskaż dwa takie same przedmioty" albo "połącz rury, aby woda z punktu a płynęła do punktu b".

Poziom trudności "Voodoo Whisper: Curse of a Legend" jest mieszany. Same zagadki związane z przedmiotami oraz łamigłówki raczej nie doprowadzą nikogo do bólu głowy, zwłaszcza, jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie z takimi grami. Tym, co w tej grze potrafi sprawić najwięcej problemów są właśnie owe ukryte przedmioty. Ich wyszukiwanie potrafi wymęczyć, zwłaszcza, że akcja toczy się w czasach mniej więcej przełomu XIX i XX wieku, więc pojawia się tu także sporo dość staroświeckich rzeczy. Polecam korzystać z google, aby sprawdzić, co jest czym.

Od strony graficznej pozycja tak prezentuje się naprawdę ładnie, jedyne, co wypada nieco gorzej i drewnianie, to animacje, które jednak mogłyby być bardziej staranne. Za to tła, wnętrza, a także sceny z przedmiotami są bogate w szczegóły i cieszą oczy detalami. Oprawa dźwiękowa nie przeszkadza, szkoda natomiast, że wszystkie kwestie dialogowe są wyłącznie pisane. 

 Gra ma natomiast jedną, zasadniczą wadę, która sprawia, że nie mogę jej uczciwie polecić wszystkim. Pisana była jako pierwsza część cyklu i kończy się cliffhangerem. Niestety, nie powstał nigdy ciąg dalszy. W rezultacie w "Voodoo Whisper: Curse of a Legend"zagrać można i nawet bawić się da całkiem nieźle, ale finał może przynieść rozczarowanie, przed czym lojalnie ostrzegam.

Voodoo Whisperer: Curse of a Legend - opis przejścia

- poszczególne zagadki mogą mieć różne rozwiązania w różnych rozgrywkach
- podczas szukania ukrytych przedmiotów warto używać szkła powiększającego
- gra ma dwa tryby trudności, różniące się wskazówkami 
- jeśli za często klikamy na ekranie ukrytych przedmiotów, wówczas zaczyna się on rozmazywać. Wtedy warto poczekać, aby odzyskał widoczność
  

Mansion

Oglądamy bramę, następnie zamek, a potem wózek. Musimy wskazać wszystkie wymienione na dole przedmioty, aby uzyskać klucz. Kluczem otwieramy bramę i wchodzimy przed posiadłość. Teraz idziemy dwa razy w prawo, nad jeziorko i bierzemy leżący po prawo kamień. Cofamy się raz w lewo, do altany i oglądamy ławkę, by zabrać nożyce ogrodowe. Wracamy przed wejście do posiadłości. Nożycami obcinamy krzak po prawo od wejścia, by znaleźć piłę. Trzy razy używamy piły na uschniętym drzewie. Podchodzimy do drzwi i używamy kamienia na szybie po lewo od drzwi, aż całkowicie usuniemy szkoło. Potem wchodzimy do środka.

Oglądamy drzwi po prawo, dziennik na biurku, po czym klikamy na drzwi po środku. Po wskazaniu wszystkich przedmiotów otrzymamy zapasowy klucz. Otwieramy nim drzwi po lewo i wchodzimy tam. Otwieramy szafeczkę po lewo i wyjmujemy z niej scyzoryk, z kredensu po prawo - zapałki i nóż do ciasta.  Teraz idziemy przed siebie. W kolejnym pokoju bierzemy szynkę leżącą po prawo i łom leżący po lewo. Oglądamy szafkę w prawym górnym rogu. Teraz idziemy drzwiami w lewo.

Zabieramy drabinę leżącą po prawo, po czym klikamy na metalową płytkę po lewo. Tu czeka nas pierwsza w tej grze zagadka logiczna, polegająca na prawidłowym połączeniu rur. Oto jej rozwiązanie:

 Zrobiwszy to, wracamy trzy razy do tyłu i oglądamy drzwi po środku, aby znaleźć paliwo oraz linę. Teraz wychodzimy przed dom. Stamtąd idziemy w lewo. Nożem przecinamy huśtawkę i bierzemy z niej deskę. Idziemu ku budynkowi po lewo u góry. Z poręczy przy drzwiach wyrywamy kijki i idziemy w stronę krypty w północno-wschodnim kierunku. W środku używamy na zwłokach ceglanego pyłu, po czym czaru rozmawiania ze zmarłymi. Rozmawiamy z Nanną, po czym idziemy trzy razy do tyłu. Tu stawiamy drabinę w prawej części ekrany, używamy na niej kijków i wchodzimy do góry, do sypialni.

Otwieramy szafkę nocną koło łóżka i wyjmujemy z niej chustkę matki, następnie nożem rozcinamy materac i wyjmujemy z niego słomę, po czym zabieramy nożyczki z sekretarzyka pod lustrem. Teraz idziemy dwa razy do tyłu i dwa razy w prawo, a potem na północ. Dojdziemy na bagna. Podchodzimy do wielkiego drzewa. Używamy deski, by uzupełnić mostek, następnie noża do ciasta, by zdrapać pleśń z drzewa, a pojawi się tarcza z kolejną zagadką logiczną.

Obracamy krąg 1 sześć razy, następnie krąg 2 cztery razy i wreszcie krąg 3 dwa razy. To otworzy nam wejście do pnia drzewa. Tu zabieramy znajdujący się po środku grymuar, z podłogi podnosimy moździerz, a z uchwytu po prawo bierzemy czar ruchu. Rozwiązujemy zagadkę z przedmiotami po lewo, by znaleźć czerwoną świeczkę. Cofamy się trzy razy, by wrócić przed altankę.Klikamy na kwietnik po środku - musimy wybierać kwiaty tak, by wskazywać pary - za każdym razem ułożenie ich jest inne. W końcu zostanie jedna roślina bez pary, którą zabieramy. 

sobota, 4 maja 2024

Suikoden 1 - recenzja

Był rok 1995, kiedy świat ujrzała nowa konsola Sony - Playstation. Nikt jeszcze nie wiedział, że oto kończy się trwający niemal dekadę okres dominacji Nintendo na rynku konsol, zaś w dziedzinie gier rozpoczyna się nowa epoka. Wiele pierwszych produkcji na nową konsolę było dość zachowawczych, jakby jeszcze nie bardzo było wiadomo, jakie możliwości ma nowy sprzęt - to miały dopiero pokazać takie tytuły jak Final Fantasy VII czy Shin Megami Tensei: Persona. Wydana w tym samym roku gra "Suikoden" była więc tytułem kompromisowym - niby wykorzystującym już częściowo moce nowej platformy, ale wciąż jeszcze mocno zakorzenionym w poprzedniej generacji.

Główny bohater (w materiał promocyjnych ma imię Tir, w grze wybieramy je sami) zaczyna z wysokiego stopnia - jest synem wielkiego generała imperium Teo McDohla. Rozpoczyna on właśnie, w towarzystwie swoich opiekunów i przyjaciół, służbę w siłach zbrojnych imperium, podczas gdy jego ojciec walczy za cesarza. Jednakże podczas jednej z misji Ted, przyjaciel głównego bohatera, ujawnia coś, co budzi zainteresowanie władz imperium. Chłopak zostaje aresztowany, ucieka, szukając pomocy u Tira. Ten udziela mu jej, choć stawia się tym samym poza prawem. Uciekając, wpada na ślad Liberation Army - ruchu oporu, który chce obalić imperium. Ale czy syn jednego z przywódców imperialnej armii będzie się mógł wśród takich ludzi cieszyć zaufaniem?

 "Suikoden" opowiada ciekawszą historię, niż można by się na pierwszy rzut oka spodziewać. Choć gra luźno nawiązuje do starochińskiego zbioru legend "Opowieści z nad brzegów rzek", będącego klasyczną opowieścią o szlachetnych bandytach, to w rzeczywistości jest przedstawioną z rozmachem kroniką konfliktu. Nie ma może aż tego poziomu co mistrzowskie pod tym względem "Final Fantasy Tactics", ale wyraźnie stara się wyjść poza jrpgowe schematy z czasów gier na NES czy SNES. Mamy tu kilka zwrotów akcji, mamy momenty podniosłe, smutne i tragiczne, mamy chwile, w których chcielibyśmy coś zrobić, aby móc odwrócić bieg wydarzeń...

Tym, czym "Suikoden" zdecydowanie się wyróżniał, była różnorodność. W grze, poza klasycznymi walkami, toczymy także bitwy (rozstrzygane wedle zasad podobnych do papier-nożyce-kamień), pojedynki (gdzie ważne jest przewidzenie tego, co przeciwnik zrobi na podstawie tego, co mówi), gramy w minigierki korzystające z kart lub kości. Dość szybko wchodzimy w posiadanie własnego zamku, który możemy rozwijać. Aby zaś to robić, musimy werbować nowych członków do naszej armii.

 No właśnie, jedną z rzeczy, które miały stać się swoistymi symbolami serii "Suikoden" było rekrutowanie armii. W grach RPG dostępna ilość postaci rzadko przekraczała kilka, tymczasem tu było ich aż 108. W historii tylko jedna gra ("La Pucelle Tactics") miała większą liczbę - nieco ponad 160. Znalezienie i zwerbowanie wszystkich 108 było, nie muszę dodawać, bardzo trudne. Ich rola jest różnoraka - jednych możemy wykorzystać jako członków drużyny (na raz możemy mieć tu aż sześć postaci), inni dodają do naszego zamku nowe lokacje (sklepy, usługi itd), inni są z kolei niezbędni, by posunąć naprzód fabułę lub wzmacniają nas w trakcie bitew. W połączeniu z faktem, że możemy także zbierać elementy wystroju wnętrz, "Suikoden" ma bardzo duży potencjał z gatunku "złap je wszystkie". O ile sama gra nie jest znowu specjalnie długa, tak gromadzenie wszystkiego potraf ją wydłużyć bardziej niż dwukrotnie.

Mocną stroną obsady jest to, że wiele postaci ma faktycznie sporą rolę do odegrania w całej historii. Dodatkowo, gra często zmusza nas do włączana ao drużyny określonych bohaterów, w efekcie czego nie da się tu po prostu całości przejść jakimś jednym dream teamem. Postacie są ze sobą często powiązane fabularnie, a to przekłada się na ich współpracę w trakcie walki - często posiadają jakieś szczególnie silne ataki grupowe, które mogą wykonać tylko, jeśli są razem. Dodatkowo, tworzą własne oddziały w bitwach. To naprawdę mocny atut tej gry. 

Łączy się to z faktem, że "Suikoden" nie jest grą trudną. Gdyby porównać ją z wydanymi w tych samych czasach częściami takich serii jak "Final Fantasy" czy "Dragon Quest", to mogłaby wydawać się zaskakująco wręcz prosta. Walk z bossami w całej grze jest raptem kilka, lochy są liniowe, nie ma tu też jakichś zagadek logicznych. Ta gra broni się nie jakimś poziomem hardkoru, ale właśnie mnogością rzeczy, które można w niej robić, a co w grach jRPG wcale nie było w tamtych czasach standardem. I to zapewne sprawiło, że "Suikoden" nie przepadł w natłoku innych gier z tego gatunku.

A nie było to wcale przesądzone. Gdy patrzy się na tę grę dziś, to łatwo zauważyć, że tak naprawdę nie prezentuje ona jakiegoś graficznego skoku w stosunku do gier wydawanych na SNES. "Suikoden" to nadal gra 2D, z rzutem izometrycznym wykorzystywanym w trakcie walki. Przypomina dość mocno gry z cyklu "Breath of Fire" i na pewno daleko jej do tych najsłynniejszych tytułów wydanych na "szaraka" Sony. Muzycznie jest całkiem nieźle, ale gdzie tam do takich gigantów jak FF VII czy VIII? Ta gra wciąż stała jedną nogą w epoce SNES, robiąc dopiero krok w kierunku, który wskazywała przyszłość.

Gra spotkała się z ciepłym przyjęciem. Chwalono zwłaszcza fabułę, zwracając uwagę na epicki rozmach całej historii, wychodzącej poza dominujące w gatunku schematy w rodzaju "dziecko z wioski z tajemniczym dziedzictwem ratuje świat". Dużo dobrego pisano o elementach rozgrywki, a także o muzyce, która dobrze oddawała klimat gry. Praktycznie wszystkie recenzje oceniały grę wysoko, zaś po latach przyznawano, że była dobrym startem dla jRPG na konsolę Sony, choć dopiero przedsmakiem tego, co miały pokazać takie gry jak Final Fantasy VII albo Wild Arms.

Trzy lata później ukazała się wersja gry na konsolę Sega Saturn, wzbogacona o nowe lokacje oraz sekwencje animowane i nieznacznie poprawioną grafikę. Wyszła też, co nie było częste, wersja gry na Windows, choć wydana wyłącznie w Japonii. W 2005 pojawił się port na konsolę PSP, z minimalnymi zmianami w stosunku do oryginału. On także wyszedł wyłącznie po japońsku.

"Suikoden" był pierwszą częścią cyklu pięciu gier, który swoje życie miał w czasach świetności Playstation 1 oraz 2 - na obie te konsole ukazało się łącznie pięć części. Kolejne pozycje rozwijały koncepcję z jedynki, zachowując jednak jej podstawowe elementy, co stało się podstawą sukcesów całego cyklu przez niemal 10 lat. 

A jak dziś wypada pierwsza część? Całkiem stylowo, powiedziałabym. Paradoksalnie, to co kiedyś było jej słabością, dziś jest zaletą. Nie jest to gra tak męcząca jak zmuszające do ciągłego, długiego grindu Dragon Questy, nie jest tak długa, jak niektóre FFy, a jej grafika, choć staroświecka, wypada nierzadko lepiej od wielu pierwszych gier wykorzystujących całkowicie grafikę 3D.

Suikoden 1 - opis przejścia

- Opis zawiera dokładne informacje jak zdobyć wszystkie 108 Stars of Destiny
- Opis pisałam na podstawie wersji na PSX (jedynej dostępnej po angielsku)
 
Gregminster 
Idziemy spotkać z się z cesarzem - każda odpowiedź będzie dobra. Potem wychodzimy, idziemy po schodach w dół.  Zanim pójdziemy do Kraze, skręcamy w prawo - w drugiej zbroi w tej lokacji jest ukryte 100 Bits. Zabieramy je i idziemy do Kraze. Po rozmowie z nim wrócimy do domu.

Teraz mamy szansę zdobyć jedną z dwóch run - Rune of Fortune (podnosi ona ilość expa zdobywanego po walkach) albo Rune of Prosperity (podnosi ona ilość pieniędzy zdobywanych po walkach). Pierwszą z nich da się potem kupić, druga jest do zdobycia jako rzadki przedmiot wypadający z wrogów. Z drugiej strony, są w tej grze dość łatwe sposoby na zdobycie dużej gotówki.

Aby zdobyć Rune of Fortune, należy po prostu wyjść teraz z domu, bez wchodzenia na górę. Jeśli chcemy zdobyć Rune of Prosperity, wchodzimy po schodach na górę i  rozmawiamy z Tedem, po czym wychodzimy z domu, a następnie na zewnątrz.

Świat
Proponuję najpierw udać się na wschód. Ze wszystkich walk uciekajmy. Dojdziemy do Rockland. Tutaj możemy spotkać przed gospodą Marco, który zaoferuje nam grę hazardową. Możemy w ten sposób wygrać sporo pieniędzy - zwłaszcza, że emulator daje nam opcję zapisania gry i poprawki w razie pomyłki. Możemy w ten sposób zgromadzić naprawdę dużą kwotę.

Aby gra potoczyła się dalej, ruszamy na południe od Gregminster. W ten sposób dotrzemy do Lenankamp.
 Lenankamp
W mieście możemy sobie kupić nowy ekwipunek (za dużego wyboru nie ma) oraz naostrzyć broń. Dopiero teraz możemy sobie pozwolić na to, by nieco poexpić na wrogach wokół miasta. Gdy będziemy gotowi postać na ok. 10-11 poziomie), możemy ruszać dalej.

Świat
Idziemy nieco na północ, trzymając się zachodniego wybrzeża, aż zobaczymy most. Przechodzimy przez niego. Nieco na północ jest góra. To nasz kolejny cel.
 
 Mt. Tigerwolf
To prosta, liniowa lokacja, w której jest sporo skarbów. Zapewne nie damy rady zabrać ich wszystkich, szczególnie, jeśli główny bohater jest sam, ale nie ma co się martwić, wrócimy tu niebawem. Z walk uciekajmy. Pod koniec znajdziemy budynek, niestety zamknięty. Po przejściu całej góry, wyjdziemy na zewnątrz drugą stroną.

Świat
Idziemy prosto na północ, aby dotrzeć do Sarady.
 Sarady
Idziemy do domu w północno-wschodnim rogu. Jeśli jesteśmy sami, dostaniemy Fortune Crystal, a jeśli jest z nami Ted, to dostaniemy Prosperity Crystal. Nieważne, który zdobędziemy, odradzam podłączania go głównemu bohaterowi. Lepiej poczekać, aż dołączy do nas Gremio i dać mu go. Czemu? Ponieważ główny bohater dostanie w trakcie gry swoją runę, a wówczas straci na zawsze tą, którą posiadał. 

Suikoden 1 - ataki grupowe

W Suikoden I, podobnie jak w innych częściach tego cyklu, postacie mogą wykonywać ataki grupowe. Jeśli mamy razem w drużynie określone postacie, to uczą  się one wykonywać wspólne ataki, które mają niekiedy sporą siłę rażenia. Poniżej prezentuję kompletną listę tychże.
Ataki dwuosobowe:
1) Bandit Attack – Varkas i Sydonia
2) Beat’em up attack – Pahn i Sonnie Bell
3) Bumpy Attack – Krin i Humprey
4) Carpenter attack – Sansuke i Gen
5) Couple Attack – Eillen i Lepant
6) Dragon Knight Attack – Futch i Milia
7) Fatal Attack – Gen i Kamandol
8) Fisherman Attack – Tai Ho i Yam Ho
9) Kobold Attack – Kuromini i Gon
10) Master Pupil Attack – Bohater i Kai
11) Talisman Attack – Gremio i Pahn
12) Trickster Attack – Meg i Juppo
13) Warrior Attack – Hex i Tennegar


Ataki trzyoosobowe:
1) Elf Attack – Kiris, Sylviana i Stalion
2) Family Attack – Lepant, Eillen i Sheena
3) Flash Attack – Liukan, Fukien i Kai
4) Kobold +1 Attack – Kuromini, Gon i Fu Su Lo
5) Martial Arts Attack – Pahn, Eikei i Morgan
6) Ninja Attack – Kasumi, Kage i Fuma
7) Pirate Attack – Anji, Leonardo i Kanak
8) Pretty Boy Attack – Flik, Allen i Grenseal
9) Pretty Girl Attack – Tengaar, Camille i Kasumi


Ataki czteroosobowe:
1) Beauty Attack – Cleo, Eileen, Valeria i Sonia
2) Wild Arrow Attack – Rubi, Sylvana, Kirkis i Stallion


Ataki pięcioosobowe:
1) Blacksmith Attack – Meese, Maas,Mose, Moose i Mace

Suikoden 1 - oddziały

Bitwy w Suikodenie rozgrywamy przy pomocy oddziałów. Każdy oddział może być użyty w jednej bitwie tylko raz. Aby oddział był możliwy do użycia, musimy posiadać wszystkich jego członków.  

Niektórzy bohaterowie mogą zginąć w trakcie bitwy. Jeśli się tak stanie, to stanowczo polecam wczytanie gry i rozstrzygnięcie bitwy od nowa. 

Nazwa oddziału:Adventurers
Skład: Lorelai, Quincy, Mina
Rodzaj broni: Bow
Siła: 17
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w bitwie

Nazwa oddziału: Archers
Skład: Rubi, Georges, Marco
Rodzaj broni: Bow
Siła: 8
Uwaga: Rubi może zginąć w walce

Nazwa oddziału: Bandits
Skład: Varkas, Sydonia, Kessler
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 21
Uwaga: Kessler może zginąć w walce

Nazwa oddziału: Black Golds
Skład: Maas, Meese, Mose
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 15

Nazwa oddziału: Carpenters
Skład: Gen, Kamandol, Tesla
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 14
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Children of the Rune
Skład: Crowley, Luc, Lotte
Rodzaj ataku: Magic
Siła: 25
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Commander's Team
Skład oddziału: bohater, Pahn, Gremio
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 26

Nazwa oddziału: Cooks
Skład: Antonio, Lester, Rock
Rodzaj ataku: Bow
Siła: 14
Uwaga: Antonio i Lester mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Engineers
Skład: Sergei, Hugo, Templeton
Rodzaj ataku: Bow
Siła 12

Nazwa oddziału: Experts
Skład: Clive, Pesmerga, Mace
Rodzaj ataku: Bow
Siła: 19
Uwaga: Clive i Pesmerga mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Fellows
Skład: Blackman, Zen, Ivanov
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 21
Uwaga: Blackman i Zen mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Fishermen
Skład: Tai Ho, Yam Koo, Kimberly
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 19

Nazwa oddziału: Forest Protector
Skład: Kirkis, Sylvinia, Stallion
Rodzaj ataku: Bow
Siła: 21

Nazwa oddziału: Former Imperial Team
Skład: Kasim, Griffith, Valeria
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 22
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Good Buddies
Skład: Marie, Onil, Sansuke
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 16

Nazwa oddziału: Humphrey's Team
Skład: Humphrey, Alen, Grenseal
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 24
Uwaga: Alen i Grenseal mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Invulnerable Defense
Skład: Kwanda, Eikei, Gaspar
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 21
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Knight Party
Skład: Max, Sancho, Qlon
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 30
Uwaga: Sancho i Max mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Kobolds
Skład: Fu Su Lu, Kuromimi, Gon
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 13
Uwaga: Fu Su Lu może zginąć w walce

Nazwa oddziału: Lepant Family
Skład: Lepant, Eileen, Sheena
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 26
Uwaga: Eileen i Sheena mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Magicians
Skład: Jeane, Hellion, Viki
Rodzaj ataku: Magic
Siła: 20

Nazwa oddziału: Musicians
Skład: Kasios, Melodye, Window
Rodzaj ataku: Magic
Siła: 14

Nazwa oddziału: Narcists
Skład: Milich, Vincent, Esmeralda
Rodzaj ataku: Magic
Siła: 18
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Old Soldiers
Skład: Kai, Liukan, Fukien
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 24

Nazwa oddziału: Pirates
Skład: Anji, Leonardo, Kanak
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 23
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Secret Factory Team
Skład: Moose, Bell, Sarah
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 14
Uwaga: Bell i Sarah mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Soldier Beauties
Skład: Sonya, Cleo, Camille
Rodzaj ataku: Magic
Siła: 20
Uwaga: Sonya może zginąć w walce

Nazwa oddziału: Tricksters
Skład: Juppo, Jabba, Meg
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 6
Uwaga: Juppo i Meg mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Viktor's Team
Skład: Viktor, Warren, Taggart
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 23
Uwaga: Warren i Taggart mogą zginąć w walce

Nazwa oddziału: Warrior Villiage's Kids
Skład: Flik, Tengaar, Hix
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 17

Nazwa oddziału: Wild Geese
Skład: Kreutz, Morgan, Kirke
Rodzaj ataku: Charge
Siła: 24
Uwaga: wszyscy mogą zginąć w walce.

Nazwa oddziału: Dragon Knights
Skład: Joshua, Milia, Futch
Atak specjalny magią który uodparnia na śmierć

Nazwa oddziału: Merchants
Skład: Kun To, Chapman, Chandler
Atak specjalny: szansa na przejście wroga na naszą stronę

Nazwa oddziału: Ninja
Skład: Kage, Kusumi, Fuma
Atak specjalny: podpowiada następny ruch przeciwnika

Nazwa oddziału: Strategists
Skład: Mathiu, Leon, Apple
Atak specjalny: podwaja siłę charge

Nazwa oddziału: Thieves
Skład: Krin, Ledon, Giovanni
Atak specjalny: przewiduje następny atak albo pozbawia wroga pieniędzy