Poniżej przedstawiam krótką scenkę rozegraną przy pomocy Emulatora Mistrza Gry, o którym pisałam dokładniej tutaj. Jako realia wykorzystałam "Midnight", nakładkę fabularną na "Dungeons and Dragons".
Scena 1
Silvia budzi się w więzieniu. Dwa dni temu została złapana
przez ludzi pozostających na służbie Izradora. Sam fakt, że posiadała miecz
wystarczył, by wtrącić ją do celi. Tłumaczyła, że ów miecz jedynie znalazła,
ale nie przekonało to podejrzliwych sługusów mrocznego władcy.
Cela to niezbyt duże, dość ciemne pomieszczenie z jednym,
niedużym oknem. Poza bohaterką, w środku znajdują się także dwaj inni
więźniowie, mężczyzna i kobieta. Mężczyzna wygląda na pobitego, kobieta siedzi
po ścianą naprzeciwko, ubrana jest jak wieśniaczka.
Scena 2:
Chaos rank
5
Rzut na
„Random Event”:
- NPC
Negative
- Action:
Persecute
- Subject:
Travel
Silvia podchodzi do drżącego mężczyzny, którego ciuchy są
podarte, a twarz nosi ślady uderzeń. Mimo ciężkiego stanu, mężczyzna wydaje się
przytomny. Rozrywając materiał na swoim ramieniu, Silvia bierze go i ociera
krew z oczu i twarzy mężczyzny. Najwyraźniej musiał zaleźć za skórę sługom
Izradora, skoro został tak przez nie potraktowany. Jedno z oczu jest tak
opuchnięte, że pozostaje zamknięte. Mężczyzna patrzy na Silvia drugim i powoli
otwiera usta.
- Kim jesteś? – pyta.
- Zwykłą podróżniczką – odpowiada Silvia – ci dranie złapali
mnie i za jakąś bzdurę zamknęli w tej dziurze. Ale ty musiałeś im ostro zajść
za skórę, skoro ci to zrobili.
- Ja też… podróżowałem… przez te okolice… zatrzymałem się w
wiosce… - mężczyzna mówi powoli, z trudem – widziałem, jak ork dobierał się… do
dziewczyny… głupi… walnąłem go…
- Spokojnie – Silvia domyśla się reszty – Będzie dobrze.
- Nie będzie… - mężczyzna mówi dalej – zabiłem… bydlaka…
powieszą mnie… Ale… - podnosi wzrok –
Zdejmij mój prawy but…
Silvia chwilę się waha, ale potem spełnia prośbę mężczyzny.
- Pod podeszwą… jest naszyjnik – mężczyzna mówi cicho –
wyjmij go ostrożnie… jeśli przeżyjesz… zabierz go do Astile. Znajdź tam kupca
Vigo… zapłaci ci dobrze…
Silvia sięga do wnętrza buta, walcząc z niechęcią.
Przypomina sobie o drugiej kobiecie w celi i stara się wszystko robić w miarę
dyskretnie (test - zdany). Po kilku chwilach jej palce natrafiają na metal.
Zamyka pięść na niewielkim naszyjniku i chowa go do kieszeni.
- Postaram się – mówi – Chociaż sama nie wiem, czy wyjdę
stąd żywa. Jednocześnie myśli nad sposobem wydostania się z tego miejsca i
rozgląda się po celi, zastanawiając się, czy nie ma ona jakiegoś słabego punktu
(test niezdany – nic nie dostrzega).
Scena 3:
Chaos Rank: 6
Rzut k10: 1 – przeszkoda
Drzwi do celi otwierają się. Do środka wchodzi ork w
towarzystwie dwójki ludzi. Przy pasie ma krzywą szablę, ludzie mają jedynie
drewniane pałki. Ork wskazuje palcem Silvię.
- Wstawaj! – mówi. Silvia, rozumiejąc, że jest bez szans w
walce z cała trójką, posłusznie podnosi się z ziemi i rusza za nimi. Ork idzie
przed nią, dwaj mężczyźni za nią. Obaj mają w rękach sękate pałki. Silvia
domyśla się, że mimo iż służą Izradorowi, to słudzy cienia nie ufają im.
Silvia rozgląda się uważnie, starając się zapamiętać rozkład
pomieszczeń i szukając szansy na ucieczkę. W końcu zostaje zaprowadzona do
niedużego pomieszczenia za drewnianymi drzwiami. Z pewną ulgą stwierdza, że
jest niedaleko wyjścia. W środku siedzi niski, przygarbiony człowiek z kartką
papieru, piórem i atramentem. Ork siada obok niego, a dwaj uzbrojeni w pałki
mężczyźni stoją za nią.
Scena 4:
Chaos rank: 7
- Kto cię tu przysłał? – pyta niskim, gardłowym głosem ork.
- Nikt. Podróżowałam na południe, żeby…
Uderzenie pałki w plecy zwala ją z nóg.
- Łżesz, suko! Po co ci to w takim razie? – wskazuje
paluchem na jej miecz, który leży na ławie.
(pytanie, czy miecz jest w zasięgu jej rąk. Szanse –
unlikely, chaos rank 7, rzut k100 – 90, czyli odpowiedź „nie”)
- Znalazłam go – odpowiada Silvia, podnosząc się z ziemi.
Kolejne uderzenie spada na jej grzbiet, ale teraz Silvia upada tak, by znaleźć
się bliżej ławy.
- Mów, z kim się miałaś tu spotkać? – pyta ork
zniecierpliwionym głosem.
(test zdany)
- Z nikim, naprawdę – Silvia stara się, żeby jej głos
brzmiał przekonywująco, nadając mu rozpaczliwy ton słabej kobiety
(pytanie, czy ork uwierzy. Szanse: very unlikely, obniżenie
do unlikely dzięki zdanemu testowi inteligencji chaos rank 7, rzut k100 – 47,
odpowiedź „tak”)
Ork patrzy na nią uważnie.
- Skoro tak, to po co ci był ten miecz? Jest zakaz
posiadania broni.
- Chciałam… go sprzedać… – Silvia nie podnosi się, licząc,
że na kolanach będzie wyglądać na bardziej przestraszoną – żeby mieć pieniądze
na dalszą podróż. Moja rodzina mieszka w Ariothe, a to daleko.
Ork drapie się po brodzie palcem przez chwilę, a potem
zwraca się do ludzi.
- Do celi z nią. Potem pomyślę, co dalej. Przyprowadzić
tamtego.
Scena 5:
Chaos rank 8
Rzut na random event: 9 (nic nie następuje)
Silvia zostaje wepchnięta ponownie do celi. Dwaj mężczyźni
wywlekają z niej pobitego mężczyznę. Silvia domyśla się, że już go nie spotka,
ale przysięga sobie dotrzymać danej mu obietnicy.
Siadając w kącie celi, Silvia analizuje przez chwilę swoją
sytuację. Choć udało jej się chyba na razie przekonać orka, to nie wiadomo, jak
długo to potrwa. Zwraca wzrok ku siedzącej pod ścianą kobiecie.
- Za co cię zamknęli? – pyta, podchodząc.
(pytanie, czy kobieta będzie chciała rozmawiać. Szanse: 50/50,
chaos rank: 8, rzut k100: 36, odpowiedź: „tak”)
- Ukradłam chleb dla moich dzieci – odpowiada kobieta – i
złapali mnie. Pewnie wypuszczą za kilka dni. Modlę się, żeby dziećmi ktoś się
zajął…
Silvia wstaje i podchodzi do drzwi. Nie są metalowe, ale
zwykłe, drewniane, zamykane, jak zauważyła, na zasuwę. Jeśli tamtego mężczyznę
zabrano na egzekucję, to znaczy, ze w więzieniu nie powinno być wiele osób.
Zaczyna walić pięścią w drzwi i krzyczeć:
- Otwórzcie, to ważne! Proszę, otwórzcie!
(pytanie, czy uda się kogoś zwabić. Szanse: very unlikely, chaos rank: 8, rzut
k100: 83, odpowiedź: „no”)
Niestety, próby zwabienia kogokolwiek spełzają na niczym.
Zrezygnowana, siada po ścianą i zastanawia się, co dalej.
Scena 6
Chaos rank 8
Rzut na „Random Event”:
- PC Positive
- Subject: Rumor
Po kilku godzinach drzwi się otwierają i wchodzi jeden z
mężczyzn, stawiając w środku celi tackę z dwoma kawałkami czarnego chleba i
miską wody. Drugi stoi przy drzwiach, gotów wezwać pomoc w razie kłopotów.
- Słyszałem, że tamten, którego powiesiliśmy miał jakiś
skarb schowany – mówi mężczyzna, cicho pochylając się nad Silvia – nic ci o tym
nie powiedział?
- Skarb? A więc o to chodziło… - Silvia szybko podchwytuje
temat – Już rozumiem, o co mu chodziło, kiedy opisywał to miejsce…
- Miejsce? Jakie miejsce?
- A czemu miałabym ci to mówić?
Mężczyzna milknie. Ale po chwili odzywa się.
- Zgnijesz w tej celi. Powiedz, a może pomogę ci się stąd
wydostać.
- Nie jestem naiwna – odpowiada Silvia – Pomóż m się
wydostać, a razem go znajdziemy i się podzielimy.
Mężczyzna bez słowa wstaje i wychodzi z celi. Silvia śledzi
go wzrokiem, bo wie, że dostrzegła w jego oczach chciwość. To może być dobry
znak. Choć za łóżko musi robić garść słomy, to Silvia zasypia z pewną nadzieją.
Scena 6
Chaos rank
7
Rzut na
„Random Event”
„Close the
thread”
Silvia budzi otwieranie drzwi do celi. Dostrzega w nich
jednego z dwóch mężczyzn, który widząc, że jest obudzona, daje jej znać ręką,
by podeszła. Bez słowa prowadzi ją przez budynek. Po kilku chwilach wreszcie są
na zewnątrz. Jest środek nocy.
- Mój miecz? – pyta mężczyzny.
(pytanie, czy Silvia odzyska miecz? Szanse: very unlikely,
rzut: k100 – 71, odpowiedź „No”)
Mężczyzna kręci głową i daje ręką znać, aby prowadziła. W
reku trzyma cały czas sękatą pałkę, za pasem ma sztylet, a na plecach krótki
łuk. Silvia zastanawia się, czy po prostu nie planuje jej zamordować. To by nie
było nic dziwnego. Ale na razie musi się stąd oddalić. Idąc powoli i ostrożnie,
ruszają przez uśpioną wioskę.
Scena 7
Chaos Rank: 7
Rzut na random event – nic się nie dzieje
Silvia i mężczyzna bez trudu opuszczają pogrążoną we śnie
wioskę. Dzięki światłu księżyca nie jest zupełnie ciemno. Rozglądając się, Silvia
kieruje się na południe, podążając w kierunku znajdującego się tam lasu.
Mężczyzna idzie tuż za nią. Zmęczona pobytem w więzieniu Silvia zastanawia się,
jakie miałaby szanse, by mu uciec. Wydaje się, że jednak niewielkie, gdyż na
otwartej przestrzeni trafiłby ją z łuku łatwo. Postanawia, że musi znaleźć
sposób, aby go zaskoczyć. Gdy są już blisko drzew, Silvia ręką wskazuje na las,
dając do zrozumienia, że muszą tam wejść.
Scena 8
Chaos rank: 6
Rzut na random event
- PC Negative
- Wishes
Mężczyzna zatrzymuje się i wyciąga z kieszeni sznurek. W
drugiej ręce trzyma pałkę.
- Daj ręce – mówi – Nie chcę, żebyś mi zwiała między
drzewami.
Wygląda na to, że jej życzenia dotyczące ucieczki mogą
zostać mocno skomplikowane. Uciekać przez las ze związanymi rękami to rzecz
trudna, ale walczyć – niemożliwa. Silvia rozumie, że jeśli chce się uwolnić, to
musi to zrobić teraz, bo potem może być już za późno.
Silvia podsuwa ręce do związania, ale kiedy mężczyzna
próbuje to zrobić, z całej siły kopie go między nogi.
(test zręczności zdany)
Mężczyzna wypuszcza z rąk linę i pałkę, po czym zgina się w
pół, jęcząc z bólu. Silvia wykorzystuje to, by sięgnąć po porzuconą przez niego
pałkę. Mężczyzna cofa się, sięgając po sztylet.
- Suko… zabiję… - syczy, wciąż krzywiąc się z bólu.
Silvia celuje pałką w rękę, chcąc najpierw rozbroić
przeciwnika. Wykorzystuje większy zasięg posiadanej broni.
(test zdany)
Uderzenie trafia mężczyznę w nadgarstek, sprawiając, że
sztylet wypada mu z dłoni. Widząc to, rzuca się on do ucieczki.
Silvia wie, że nie może dać mu się oddalić, bo mając łuk
będzie w stanie ją trafić, nim ona dotrze do lasu, poza tym, może wywołać alarm
i ściągnąć pościg. Dlatego rusza za nim.
(test zdany)
Silvia dogania mężczyznę i rzuca się mu na plecy, powalając
go na ziemię. Mężczyzna broni się desperacko, wiedząc, że stawką jest jego
życie.
(walka wręcz)
Runda 1: Silvia wygrywa starcie, łapie przeciwnika za głowę
i uderza nią o ziemię.
Runda 2: Silvia wygrywa starcie, siada okrakiem na
przeciwniku i uderza go z pięści w głowę.
Runda 3: Silvia wygrywa starcie, łapie przeciwnika za głowę
i uderza nią o ziemię.
Runda 4: Silvia wygrywa starcie, zaciskając dłonie na szyi
słabnącego mężczyzny.
Mężczyzna charczy, dławi się, ale w końcu słabnie, by
ostatecznie skonać. Silvia podnosi się z ziemi, wyczerpana walką. Wie jednak,
że nie ma wiele czasu, obraca trupa i zabiera jego łuk oraz kołczan ze
strzałami. Obszukuje ciało, ale nie znajduje nic innego, co by było wartościowe.
Podnosi z ziemi porzucone niedaleko pałkę i sztylet. Wie, że ma niewiele czasu
na ucieczkę. Uzbrojona w to, co udało jej się znaleźć, rusza w kierunku lasu,
licząc, że drzewa zapewnią jej schronienie. Znajdujący się w kieszeni naszyjnik
przypomina o złożonej obietnicy.
Fajowe.
OdpowiedzUsuń